Statystyki pokazują, że niestety Polacy z roku na rok spożywają coraz więcej alkoholu, i że coraz częściej robią to ludzie młodzi. Pandemia przyczyniła się do pogłębienia tego problemu. Zasadniczym objawem uzależnienia jest ciągła potrzeba spożywania trunków alkoholowych. Choroba alkoholowa wpływa na organizm człowieka fizycznie i psychicznie.
„Alkoholizm”, „choroba alkoholowa” czy inaczej „uzależnienie od alkoholu” polega na okresowym spożywaniu alkoholu celem doznawania jego działania na psychikę. Alkoholicy mają trudność z zaprzestaniem picia, ponieważ wiąże się to z pogorszeniem samopoczucia.
Można powiedzieć, że istotą choroby alkoholowej jest fizyczne oraz psychiczne uzależnienie od środka narkotycznego w postaci alkoholu.
Uzależnienie psychiczne polega na tym, że osoba chora poprzez alkohol chce poprawić swoje samopoczucie.
Uzależnienie fizyczne natomiast wiąże się ze wzrostem tolerancji na alkohol, utratą kontroli nad ilością jego spożycia (przestanie picia w zaplanowanym momencie jest niemożliwe) oraz z palimpsestami i Alkoholowym Zespołem Abstynencyjnym.
Trudno uchwycić początek alkoholizmu. Wynika to z tego, że bardzo płynna jest granica między piciem towarzyskim a chorobowym. Jest to zależne od wielu czynników, każdy człowiek reaguje na alkohol inaczej. Są na przykład osoby, które mimo iż przez wiele lat regularnie sięgają po alkohol, doświadczają jedynie niewielkiej degeneracji organizmu.
Z funkcjonowaniem psychicznym bywa podobnie. Są osoby, którym uzależnienie nie uniemożliwiło normalnego funkcjonowania, a są i tacy, którzy wskutek picia muszą przebywać na oddziale psychiatrycznym.
Zdarzają się sytuacje, że ktoś na pozór funkcjonuje poprawnie, a nawet bez zarzutu pełni funkcje zawodowe, na przykład lekarz specjalista wykonuje operacje, wydaje recepty, a badania psychologiczne wykazują, że jego poziom umysłowy jest obniżony do upośledzenia umiarkowanego, to znaczy na poziomie szkoły specjalnej.
Stężenie czystego alkoholu w poszczególnych produktach decyduje o podziale napojów procentowych. Dzielą się one na wysoko i niskoprocentowe. Do tych pierwszych zaliczamy między innymi wódkę, whiskey, rum, burbon, tequilę, gin czy koniak. Do drugiej grupy należą:
W Polsce na pierwszym miejscu jeśli chodzi o popularność trunków alkoholowych plasuje się piwo. Polacy znacznie częściej sięgają po nie niż po miód pitny czy wino. Miłośnicy tego trunku uważają, że umożliwia on rozluźnienie, a nawet że poprawia relacje międzyludzkie. Dodatkowym atutem jest jego niska cena oraz fakt, że nie wymaga dodatkowych napoi.
Co jeszcze sprawia, że lubimy piwo? Bo jest ono pretekstem do wyjścia z domu. Możemy się spotkać ze znajomymi i miło spędzić z nimi czas, jednocześnie popijając piwko. Interakcja może trwać przez pierwszą, drugą, trzecią czy czwartą butelkę. Natomiast po wódce się nie rozmawia, tylko bełkoce. Trzeba zaznaczyć, że piwo jest napojem bardzo wymagającym – wódkę pije się łatwiej, jednak pod względami, które nie dotyczą relacji międzyludzkich, pije się ją o wiele trudniej. Fajnie jest wyjść z domu, a żeby wyjść z domu, trzeba mieć ku temu jakiś powód. Rozmowa przy piwie jest świetnym rozwiązaniem w tej kwestii.
Są piwa nisko i wysokoprocentowe. Część osób uważa, że niskoprocentowy alkohol jest nieszkodliwy, a wręcz pozytywnie wpływa na zdrowie człowieka. Nie jest to zgodne z prawdą. Wręcz przeciwnie – łatwiej sięgnąć po niskoprocentowy alkohol, a regularne jego spożywanie prowadzi do uzależnienia oraz jest szkodliwe samo w sobie. Nie ma znaczenia zawartość alkoholu – wysoka czy niska, ponieważ roztwór etylowy stanowi substancję uzależniającą. Nie od razu można zaobserwować skutki spożywania trunków alkoholowych. Są one widoczne przeważnie dopiero po pewnym czasie – stąd też fałszywy wniosek, że codzienny rytuał wypijania niskoprocentowego alkoholu nie wiąże się z konsekwencjami. Tak więc widzimy, że jest to bardzo podstępny mechanizm!
Nie jest łatwo wskazać moment, w którym spożywanie alkoholu przestało być bezpieczne. Pewne jest natomiast to, że do uzależniania dochodzi szybko i niepozornie. Kiedy wystąpią pierwsze symptomy choroby, dana osoba nie zauważa problemu i znajduje uzasadnienie do dalszego picia. Do objawów, które powinny zaniepokoić, zalicza się zwiększenie tolerancji na ilość spożywanego alkoholu. Polega ono na tym, że osoba uzależniona musi dostarczać organizmowi coraz większe ilości alkoholu, aby osiągnąć ten sam efekt, który kiedyś był obecny przy spożyciu mniejszej ilości trunków. Kolejną sprawą, na którą trzeba zwrócić uwagę, jest głód alkoholowy. Stanowi on jeden z objawów zespołu uzależnienia od alkoholu. Opisywany jest jako „silne pragnienie lub przymus przyjmowania substancji” (według klasyfikacji zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania w ICD-10). Oprócz tego obecne są stany niepokoju, napięcia i rozdrażnienia. Charakterystyczne jest także pojawianie się objawów abstynencyjnych takich jak: bezsenność, nadmierna potliwość, nudności, drażliwość czy obniżony nastrój. Osoba uzależniona sięga po kolejne porcje trunków, ponieważ jest przekonana, że to wyciszy nieprzyjemne dolegliwości. Kolejny niepokojący objaw to szukanie okazji do spożywania alkoholu, usprawiedliwianie się. Brak umiejętności powstrzymania się lub przekroczenie ustalonego wcześniej limitu konsumpcji także świadczy o uzależnieniu.
Bez względu na to, czy spożywany alkohol jest nisko czy wysokoprocentowy, prędzej czy później pojawią się skutki uboczne jego spożywania. Pierwszym z nich jest tycie – alkohol ma dużo kcal a w dodatku zawiera cukier. Spożywanie niskoprocentowych trunków prowadzi do zaburzenia metabolizmu tłuszczów – sprzyja to odkładaniu się tkanki tłuszczowej, najczęściej na brzuchu. To niebezpieczne zjawisko wiąże się ze zwiększeniem ryzyka chorób serca, nadciśnienia i cukrzycy typu 2. Następnym skutkiem ubocznym jest zły wpływ na trzustkę. Alkohol posiada wysoki indeks glikemiczny – to przyczynia się do zmniejszenia wydzielanych enzymów trawiennych przez wymieniony narząd. Również praca jelit jest zaburzona przez alkohol. Może się to przyczynić do powstania zespołu jelita drażliwego i zaburzeń mikrobioty jelita grubego. Oprócz tego podrażnia śluzówkę żołądka i utrudnia wchłanianie pokarmów. Uszkadza wątrobę, która jest odpowiedzialna za detoksykację organizmu. Powoduje jej otłuszczenie lub marskość. Alkohol ma właściwości moczopędne, przez co nie jest zalecany na uzupełnienie płynów. Może nawet prowadzić do odwodnienia.
Alkoholikiem jest się do końca życia – znaczy to, że z alkoholizmu nie da się wyleczyć. Można jedynie zaprzestać picia, utrzymując abstynencję. Uzależnia nie tylko wysokoprocentowy alkohol, ale również ten niepozorny, niskoprocentowy. Nie jest szkodliwe okazjonalne wypicie alkoholu, natomiast regularne jego spożywanie nawet w małej ilości już tak. Warto pamiętać, że systematyczne sięganie po trunki alkoholowe – nieważne jakiego rodzaju – skończy się uzależnieniem, z którego jedynym wyjściem będzie leczenie.